czwartek, 3 stycznia 2013

Rozdział 1

Mam nadzieje że wam się spodoba. /Natalia.x. 


Dziewczyny stały i nie dowierzały własnym oczom. Harry i Taylor kłócili się na ulic. Harry ma już dość popisówek przed reporterami. Tego udawanego związku, trzymania się za ręce i obściskiwania się przed nimi. W jej urodziny nie wytrzymał nerwowo i postanowił to zakończyć. Przy wszystkich ludziach na ulicy i w parku obok ulicy.
- Skończy i chodź! – Powiedziała Taylor
- Nie! Wolałbym iść z którąś z moich fanek niż z tobą! Nienawidzę twoich piosenek. A ty sama jesteś brzydka jak noc! – Powiedział Harry.
- Nie wygłupiaj się tylko chodź! – Wrzasnęła na niego Taylor.
- Nie! Wolę iść z tamtymi dziewczynami! – Powiedział to wskazując na 3 dziewczyny, które stały tam i przyglądały im się od początku. Spojrzały na siebie z niedowierzaniem.
- My? – Zapytała jedna z 17- latek .
- Tak wy. Idziecie czy zastajecie tu? – Zapytał z uśmiechem na twarzy.
- Oczywiście, że idziemy! – 2/3 Powiedziały to chórem, natomiast ta trzecia nie mogła w to uwierzyć i dziewczyny musiały ją pociągnąć za sobą żeby szła.
Minęli Taylor. I Hazza zaczął je wypytywać.
- Jak się nazywacie?
- Ja jestem Natalia, to Julia, a ta, która nadal nie może w to uwierzyć to Wiktoria.
- Haha. Wiktoria na prawdę nie możesz w to uwierzyć? – Zapytał zdziwiony
- Tak. To na prawdę dziwne, że członek zespołu One Direction chce z nami gdzie kolwiek pójść. – Powiedziała z uśmiechem na twarzy Wiktoria.
- To śmieszne. Przecież jestem człowiekiem. Też mogę iść, z kim chce gdzie chce. – Powiedział Harry.
- Ale nie obraź się Harry ty nie jesteś zwykłym człowiekiem. Jesteś jednym z najprzystojniejszych ludzi na świecie! I jeszcze jesteś jednym z członków najbardziej znanego boysbend’u!  To tak jak gdyby te twarze z naszych plakatów zaczęły do nas mówić! To nie jest normalne. – Powiedziała Natalia.
- Ale teraz już w to wierzycie? – Zapytał uśmiechnięty Harry. Którego najwidoczniej rozbawiło porównanie Natalii.
- Tak już wierzymy – powiedziała Julia, chyba jedyna wierząca w to, co się akurat stało. To nie był sen, lecz jawa.
- To chodźcie, bo zaraz zleci się tutaj stado fanek. Uwierzcie mi one takie są… Oczywiście nie wszystkie, ale są takie, które jak tylko na chwile przystajesz już chcą robić zdjęcia, proszą o autografy, albo proszą o przytulenie. To na prawdę czasami męczące. – Powiedział Harry oglądający się czy nie idą za nimi żadni fani.
Po oglądnięciu się za siebie Harry dokończył przepytywanie.
- Więc gdzie mieszkacie?  W sensie w Londynie czy jakimś pobliskim miasteczku. -  Zapytał Harry.
- My jesteśmy z Polski – powiedziała dumnie Wiktoria.
- Naprawdę nie mówicie jak niektóre polki, z którym robie sobie zdjęcia, mówicie jak byście pochodziły z Anglii.
- Uczyłyśmy się angielskiego od podstawówki, a na dodatek Natalii siostra mieszka w Londynie i nas wszystkie „maltretowała” żebyśmy się uczyły angielskiego, bo jak do nie na wakacje przyjedziemy to musimy mówić po angielsku, bo w jej domu nie mów się po polsku.  – Powiedział Julia z uśmiechem na twarzy.
- No i Wiktorii tata też mieszka tylko, że on nas nie „maltretował” – powiedziała Natalia, również z uśmiechem na twarzy.
- Aha. Czyli byłyście tak trochę zmuszane to tego. Ale w pozytywnym sensie znaczenia tego słowa. – Powiedział Harry, widzący, że dziewczyny są już zmęczone.
- Tak. Tylko, że my też same chciałyśmy i miałyśmy do tego taką smykałkę. – Powiedziała Julia. I w tym samym czasie telefon Natalii zadzwonił
N: Halo?
A: Hej siostra. Gdzie wy jesteście? Przyszłam do domu a was nie ma.
N: Hej! Słuchaj my wrócimy jakoś tak po 8.00 p.m., bo spotkałyśmy Harrego Stylesa – wykrzyknęła Natalia do słuchawki.
A: Haha. Bardzo śmieszne. Jak z nim jesteście to daj mi go do telefonu.
N: Dobrze.
-Harry moja siostra chce z tobą rozmawiać.
- Dobrze jak ma na imię?
- Angelika.
H: Halo? Z tej strony Harry Styles.
A: O cześć. Nie spodziewałam się, że moja siostra na prawdę spotka Harrego Stylesa. Albo w ogóle któregoś z One Direction. Dobrze przepraszam, że wam zabrałam czas. Cześć.
H: Pa.
- I co powiedziała? – Zapytały jednocześnie.
- Powiedziała, że nie spodziewała się, że mnie spotkacie, albo w ogóle któregoś z One Direction. I że przeprasza, że nam zabrała czas.
- O boże teraz to będziemy miały opowiadania przed nią, co robiłyśmy. – Powiedziała Wiktoria.
- Już się boje. – Powiedziała bez uśmiechu Natalia i Julia.
- To, co idziemy do Nando’s? – Zapytał Harry.
- Super miałyśmy tam iść jutro na lunch, ale pójdziemy dzisiaj .- Powiedziała Natalia.
Po tych słowach Harry zadzwonił po taksówkę .
Po jakiś 15 minutach, weszli do środka. Dziewczyny usiadły przy stoliku, a Harry poszedł gdzieś zadzwonić. Wrócił po 5 minutach.
- Dziewczyny będzie wam przeszkadzało, jeżeli ktoś się do nas przyłączy? – Zapytał bardzo uśmiechnięty Harry.
- Nie, oczywiście, że nie. – Odpowiedział Wiktoria.
- To super. Zaczekajcie tu jeszcze chwilkę. Okej? – Zapytał
- Dobrze. – Powiedziała Natalia.
Harry odszedł.
- Dziewczyny, o co mogło mu chodzić? – Zapytała Wiktoria.
- Nie wiem. Ale chyba nie sądzicie, że zadzwonił po chłopaków? – Zapytał Natalia.
- Chyba tak. Miał bardzo uśmiechnięty wyraz twarzy jak to mówił. – Powiedziała Julia.
- Dobra cicho zaraz pewnie przyjdzie.- Powiedziała Natalia, wcale się nie myląc Harry po jakiś 2 minutach, wszedł do środka z Louisem i Niallem.
- Hej. Możemy się przysiąść? – Zapytał Niall.
- Pewnie. Siadajcie. – Powiedziała Natalia.
- Przedstawicie się nam? – Zapytał Louis.
- Ja jestem Natalia, to Julia a to Wiktoria – powiedziała Natalia pokazując po kolei na dziewczyny.
- Spoko. To, co zamawiamy? – Zapytał, Niall.
- Ty tylko o jedzeniu! – Powiedział śmiejąc się Harry.
- No i co z tego? Chyba przyszliśmy tu jeść prawda?! – Powiedział żartobliwie Niall.
- Louis chcesz marchewkę? – Powiedziała Natalia z lekkim uśmiechem na twarzy.
- Pewnie, że chce marchewkę! – Powiedział z bardzo poprawionym humorem.
- To chodźmy do nas. Co wy na to dziewczyny? – Zapytała Natalia
- Pewnie. Tylko zadzwoń do Angeliki, że przyprowadzisz gości. – Powiedziała Julia.
Natalia ubrała się i wyszła zadzwonić do siostry. Reszta w tym czasie jeszcze się ubierała.
N: Hej siostra. Mogę przyprowadzić do domu gości?
A: Jakich znowu gości?
N: Harrego, Louisa i Nialla?
A: Tych z One Direction?
N: Tak.
A: Dobrze możesz. Tylko, że mnie nie ma w domu jestem u Natalii. Więc zachowujcie się tam. Dobrze?
N: Oczywiście, że tak. Kocham Cię pa.
Angelika nawet nie dokończyła tego, co chciała powiedzieć, bo Natalia się już rozłączyła. Po chwili wszyscy wyszli z restauracji. Do szli do domu dziewczyn i weszli do środka. Po drodze spotkali parę fanek i zrobili sobie z nimi zdjęcia.
- Zapraszamy do środka – powiedziała Wiktoria.
Chłopcy tylko się uśmiechnęli. Weszli do środka. Julia i Wiktoria zaprowadziły chłopaków do salonu a Natalia poszła do kuchni po marchewkę Louisa. Po chwili wróciła do nich z marchewką.
- Proszę Louis marchewka dla ciebie. – Powiedziała z uśmiechem na twarzy Natalia.
- Dziękuje. – Powiedział Louis.
- A dla mnie też się coś znajdzie? – Zapytał Niall podnosząc się z sofy.
- Nie wiem. A co byś chciał ?- Zapytała Natalia.
- Najlepiej pizze – powiedział Niall.
- Powiedz, jaką to ci zamówię. – Powiedziała Natalia.
- Cygańską z gruzem. – Powiedział żartobliwie Horan.
- A tak na serio, to, jaką? – Powiedziała Natalia.
- Nie wiem. Zwykłą jakąś.
- Okej.
Natalia podeszła do telefonu i zadzwoniła zamówić pizze. Harry w tym czasie wyciągał pieniądze żeby zapłacić za Nialla, który zawsze coś je.
-Harry, co ty robisz? – Zapytała zdziwiona Natalia.
- Wyciągam pieniądze. – Powiedział Harry.
- Ale to ja płace za tą pizze, więc nie rozumiem po co ty je wyciągasz. – Powiedziała Natalia
- Nie ja płace za pizze. A tak właściwie to Horn powinien za nią zapłacić. - Powiedział złośliwie.
- Ale my wszyscy będziemy ją jeść. – Powiedziała Natalia ze zdziwieniem na twarzy.
- Tak. Ale z pewnością Niall zje najwięcej! Dlatego ja za niego zapłacę a on mi potem odda. – Powiedział lekko zdenerwowany Harry.
- Dobra nie kłucie się ja zapłacę. – Powiedziała Julia.
Natalia i Harry zamilkli. Wiktoria włączyła MTV, na którym akurat leciała jakaś gala, na której byli chłopcy.
- Możemy to wyłączyć? – Zapytał Louis.
-, Dlaczego? – Zapytała Wiktoria.
- Bo tak dziwnie oglądać siebie w telewizji. – Powiedział Louis po czy zabrał Wiktorii pilota i włączył VIVE. Na niej leciała ich piosenka Little Things. Jedna z ulubionych piosenek dziewczyn.
- Haha. My. – Powiedział Niall.
- Tak wy. – Powiedziała z wielkim uśmiechem na twarzy Wiktoria spoglądając złośliwe na Louisa.
Zadzwonił dzwonek do drzwi. Natalia, Harry i Julia wstali z sofy.
- Siadać ja płace! – Rozkazała Julia. Natalia i Harry zrobili to posłusznie lecz było widać nie zadowolenie na ich twarzach. Po chwili Julia wróciła z pizza, a Natalia poszła po talerze żeby nie nakruszyć. Harry poszedł za nią.
- Co chciałeś Harry? – Zapytała
- Pomóc ci poprzynosić talerze. – Powiedział
- One wcale nie są ciężkie idź do salonu poradzę sobie – Powiedziała Natalia. Harry jej jednak nie posłuchał i wziął za nią talerze. Poszli do pokoju i zaczeli jeść pizze, niestety po jednym kawału bo Niall zjadł 2 kawałki, Julia 1, Louis 1, a w całej pizzy było tylko 6 kawałków.
- Mówiłem że Niall zje najwięcej! – powiedział z uśmiechem na twarzy Harry.
- Oj tam. Najwyżej my następnym razem zjemy po 2 a on po jednym. – Powiedział Julia.
- Julia następnego razu nie będzie! Czy ty myślisz ? Oni to gwiazdy. To było jednorazowe spotkanie. Oni nie będą…. – Harry przerwał Natalii zdanie.
- To jutro o której i gdzie się spotykamy? – Zapytał
- Harry nie macie jutro prób? – Zapytała Natalia ze zdziwionym wyrazem twarzy.
- Mamy ale możecie przecież na nie przyjść, mała publiczność nam nie zaszkodzi. – Powiedział
- Okej. W takim razie Julia przepraszam że na ciebie nakrzyczałam. – Przeprosiła Natalia. 
- Natalia daj mi swój telefon zapisze Ci mój numer, a ty zapisz mi swój. A potem podaj dziewczyną tylko nie dawajcie ich nikomu innemu dobrze? – powiedział z bardzo poważną miną Harry.
- Dobrze. – Natalia podała mu swój IPhone, a on dał jej swój. Po minucie Natalia i Harry mieli już swoje numery.  W tej samej chwili zadzwonił telefon Nialla. Zayn dzwonił żeby powiedzieć że mają się pośpieszyć bo muszą jeszcze gdzieś iść, ale nie chciał powiedzieć gdzie.
Chłopcy ubrali swoje marynarki, a Harry jeszcze czapkę z pandą.
Po chwili nie było już ich u dziewczyn w domu.
- Dziewczyny czy to był sen, bo jeżeli tak to mnie nie budźcie. – Powiedziała uśmiechnięta Wiktoria.
- Ja też proszę o nie budzenie mnie z tego pięknego snu. – Powiedziała Natalia.
- Dobra dziewczyny to nie był sen. Trzeba uszykować jakieś ubrania na jurto. I trochę tu posprzątać.  – Powiedziała Julia.
- Masz rację. Wiktoria wstawaj i wybieraj nam ubrania. – Powiedziała nagle ożywiona Natalia.
Wiktoria i Natalia podeszły po swoich szaf. Julia odnosiła talerze.
Wiktoria wybrała: białą koszulę z czarnym kołnierzykiem i guzikami, spodnie musztardowe, za buty na jutrzejsze wyjście posłużą jej białe Conversy.
Natalia natomiast wybrała: koszule z jeansu, spodnie moro, ale bardzo ładnie się prezentujące, i również białe Conversy.
Po jakiś 10 minutach doszła do nich Julia.
Julia nie miała pomysłu na swój strój, więc ubrała się podobnie jak dziewczyny, czyli białe Conversy, granatowe spodnie i dość długa szara koszula z lekko pozłacanymi guzikami.
Była już godzina 10.00 p.m. więc dziewczyny musiały się już położyć żeby jutro wyglądać ładnie. Przed zaśnięciem jednak puściły sobie piosenki chłopaków „Rock Me” „Kiss You” i „C’mon C’mon”. Po przesłuchaniu ich wyłączyły wierze i poszły spać.

2 komentarze:

  1. Jej ♥ Świetny,a przede wszystkim bardzo ciekawy! ;) Z niecierpliwością czekam na następny ^^
    Weny życzę!

    Zapraszam do siebie:

    http://marzeniaopowiadanieo1d.blogspot.com/
    http://imaginyo1dinietylko.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń