poniedziałek, 28 stycznia 2013

Imagin - Harry, Niall.

https://www.facebook.com/permalink.php?story_fbid=379033435526704&id=253953348034714
Od Alli  ;) - Natalia.x.
I sorry JULIA. 
__________________________________________________________________________________________
Z Harrym przyjaźnię się od roku.Poznaliśmy się na jego koncercie.Nasze mamy także się przyjaźnią.Od dłuższego czasu jednak coś się zmieniło,mianowicie ja się zakochała w NIM.Nie chciałam mu tego mówić może dlatego że nie chciałam go stracić.Teraz zwykły przujacielskie przytulenie przyprawia mnie o szybsze bicie serca.
Leżałam na łóżku i przeglądałam gazetę
,,Harry Styles oraz Taylor Swift-miłość czy przelotny romans?''
Coś mnie ukuło w okolicach serca.Nagle usłyszałam dzwonek swojej komórki.
-O wilku mowa-pomyślałam i odebrałam
-Cześć,masz ochotę gdzieś dzisiaj wyjść?-zapytał
-Może wpadniesz do mnie?
-Dobra,będę za 5 minut-odpowiedział i rozłączył się
Miałam okazję aby naprawdę dowiedzieć się co jest między nim a Taylor.
Po 10 minutach chłopak zjawił się w moim pokoju.
-Wytłumaczysz mi o co chodzi?-wskazałam na zdjęcia ,,Haylor''
-Wierzysz w te brednie? Czasami gdzieś razem wychodzimy,ale ona nie jest w moim typie
Kiedy usłyszałam te słowa kamień spadł mi z serca.Przytuliłam go a on się uśmiechnął
-To co dzisiaj robimy?
-Może oglądniemy horror-zaproponował Harry a ja zgodziłam się
Zeszliśmy na dół do salonu. Hazza wybierał film a ja przygotowywałam coś do jedzenie
-Chodź już!
Usiadłam na kanapie obok mojego przyjaciele.Biło od niego takie miłe ciepło.Spojrzałam w jego zielone oczy i uśmiechnełam się.Cieszyłam się że mogłam go mieć tak blisko siebie.
W czasie filmu zdażało mi się przytulić do Harrego.Kiedyś był to zwykły przyjacielski gest,ale od pewnego czasu dla mnie to coś więcej.Nagle zadzwonił jego telefon.To była Taylor.Co chwile padały słodkie słówka typu kochanie,słodziaku itp.Każde takie słowo powodowało kłucie w moim sercu.
-Zaprosiłem tu Taylor nie gniewasz się?
Myślałam że go zabije.Miałam ochotę wstać i dac mu z liścia
-Oczywiście że nie-uśmiechnełam się sztucznie
Chłopak podszedł do mnie ,przytulił mnie i pocałował w policzek.Ponownie usiedliśmy na kanapie,ale ja wciąż byłam zła na Harrego. Próbowałam tego nie pokazywać,ale on znał mnie na tyle dobrze że wiedział że coś się stało.
-Jesteś zła?
Pokręciłam głową i wróciłam do oglądania filmu.Nagle ktoś zapukał do drzwi.
Harry szybko do nich ruszył a po chwili ujrzałam pannę Swift
Odrazu ruszyli do góry a mnie zignorowali.Nawet jeżeli to była tylko jego przyjaciółka czułam się zazdrosna.Nie chciałam siedzieć sama,więc poszłam na górę ubrać się w coś ładniejszego.Przechodząc obok mojego pokoju zobaczyłam jak Harry całuje Taylor.Coś we mnie pękło.
-Nie chcę wam przeszkadzać,ale chciałam wziąść swoje rzeczy-powiedziałam starając się ukryć łzy
Wziełam rurki i bluzkę i poszłam do łazienki.Nie chciałam użalać się nad sobą.Ubrałam się i zeszłąm na dół po czym zadzwoniłam do Eleonor.Była moją dobrą przyjaciółką.Niestety nie mogła przyjść bo była z Louisem.Liam z Danielle a Zayn z Perrie.Został mi Niall.Powiedział że przyjedzie po mnie za 10 minut.
Wyszłam z domu i usiadłam na ganku.Po chwili podjechał czarny samochód a z niego wychylił się blondas.Przywitałam się i wsiadłam do auta
-To gdzie jedziemiy-zapytałam
-Niespodzianka
Nie znałam Niall'a za dobrze więc nie wiedziałam co mogłam się po nim spodziewać.Przez całą drogę trochę się poznaliśmy.Kiedy byliśmy na miejscu chłopak kazał mi zamknąć oczy.Podał mi rękę i pomógł wysiąść z pojazdu.Prowadzil mnie za rękę przez 3 minuty po czym kazał otworzyć oczy.Byliśmy w bawialni dla dzieci z basenami kulkowymi.Sami.
-Skąd taki pomysł?
-Myślałem że będzie zabawnie.
Po chwili obydowje byliśmy w basenikach.Byliśmy się kulkami.Było świetnie a on był wspaniały.Taki słodki.Niestety nie mógł zastąpić mi Harrego.Po 2 godzinach wróciliśmy do domu.
-Jak się bawiłaś?
-Było świetnie.Musimy częściej organizować takie wypady-powiedziałam i pożegnałam się z Niallem. 
W domu nikogo nie było.Poszłam na górę i przebrałam się w pidżamę.Kiedy się kładłam dostałam SMS od Niall'a
,,Dobranoc..:) ''
Uśmiechnełam się i poszłam spać.Rano obudził mnie dźwięk mojego telefonu.To był Louis
-Natalia musisz jechać na policję
-Co się stało?!
-Zatrzymali Harrego
Szybko rozłączyłam się,ubrałam i zamówiłam taksówkę.Po 13 minutach byłam pod komisariatem.
-Dzieńdobry ja po Harrego Stylesa-powiedziałam i rzuszyłam za policjantem
Otworzył celę a z niej wyszedł mój przyjaciel.Wyszliśmy na zewnątrz i wsiadliśy do jego samochodu.Przez całą drogę nie odezwał się ani słowem
-Możesz mi wytłumaczyć co się z tobą dzieje?!-krzyknełam
-Boże nie martw się tak o mnie nie jesteś moją matką!
Milczałam.Zawsze dbaliśmy o siebie nawzajem,ale on teraz kryje się przedemną.Wysadził mnie pod moim domem i odjechał.Stałam tam i patrzyłam na oddalający się pojazd.
Wtedy ponownie zadzwonił mój telefon.Ty Niall
-Cześć-powiedziałam
-Coś się stało? Jesteś smutna?
-Nie wszystko jest okey-skłamałam
-Może do ciebie przyjadę?
Zgodziłam się.Musiałam z kimś porozmawiać a Niall wydawał się świetny.
Usiadłam na kanapie i czekałam na niego.Po 6 minutach usłyszałam samochód,który podjechał po mój dom.Wpuściłam chłopaka do środka a on przytulił mnie a ja odwzajemniłam uścisk
-Czemu jesteś smutna?
-Chodzi o Harrego.Był to znaczy jest moim przyjacielem,ale ostatnio się od siebie oddalamy a najgorsze jest to że ja go kocham
-Nie będziesz się nad soba użalać.Wkońcu Harry zrozumie że stracił kogoś wyjątkowego-powiedział Niall a kąciki moich ust się uniosły.
-Dzięki-odpowiedziałam
Przez cały wieczór Nialler mnie rozśmieszał.Oglądaliśmy telewizję i siedzieliśmy przy laptopie.
-Wiesz że jest 1 w nocy?-powiedziałam
-Jak chcesz to mogę już iść
-Nie!-krzyknełam i przytuliłam go
On był wspaniały.Przy nim czułam się jak kiedyś przy Hazzie zanim się zakochałam.Poszliśy bawić się w chowanego.Weszłam do szafy i siedziałam tam jakieś 10 minut.Kiedy z niej wyszłam w całym domu były zgaszone światła.Nagle coś złapało mnie za rękę.To Niall chciał mnie przerstraszyć.Uderzyłam go a on upadł na ziemię.Nachyliłam się nad nim a on zaczął mnie łaskotać.
-Przestań!-krzyczałam,ale on nie przestawał
Byłam tak zmęczona więc usnełam na ziemi.
Obudziłam się obok nagiego Nialla.Był w samych boskerkach w koniczynę.Zaczełam się śmiać a on się obudził
-Odwal się od moich seksi majtek-powiedział i także zaczął się śmiać
I tak mineły 2 tygodnie.Z Harrym bardzo się od siebie oddaliliśmy,ale z Niallem moje stosunki pogłebiały się.Codziennie się spotykaliśmy.Dzisiaj umówiliśmy się na 16 u mnie.O godzinie 14 ktoś zapukał do moich drzwi.O dziwo był to Harry.Wyglądał okropnie.Miał czerwone oczy a pod nimi sińce.
-Co ci się stało?
-Nie nic tylko wracam z imprezy-odpowiedział
Czułam od niego alkohol.On się zmienił i to bardzo i to odkąd jest z Taylor,ale on wciąż temu zaprzecza.Że nic ich nie łaczy a ona to jego przyjaciółka
-Po co przyszedłeś?
-Oddaliliśmy się od siebie-powiedział
-No bo ty masz Taylor nową przyajciółkę a może dziewczynę
-Nic mnie z nią nie łączy
Zaczeliśmy się kłócić.W końcu on uderzył mnie.Tak poprostu.Pierwsza łza spłyneła mi po polcziku.Wyrzuciłam go za drzwi i rozpłakałam się.Czemu już nie jest jak dawniej.Po 20 minutch przyszedł Niall.Kiedy zobaczył mnie w takim stanie odrazu usiadł obok mnie i mnie przytulił.Kiedy mu opowiedziałam co się stało nie mógł w to uwierzyć.
-Zabiję go-wstał z kanapy a ja złapałam go za rękę.
Popatrzył mi w oczy.Nachylił się do mnie i lekko musnął mój policzek.Uśmiechnełam się
-Jessie ty nic nie rozumiesz-powiedzial Niall
Nie wiedziałam o co mu chodzi
-Czemu nie potrafisz zrozumieć że ja cię kocham! Kiedy Harry cię z nami poznał odrazu się zakochałem,ale ty miałaś Harrego.Kiedy wtedy do mnie zadzwoniłaś ucieszyłem się jak małe dziecko.Wszystko zaplanowałem aby było idealnie.Wiem że nie czujesz tego samego,ale nie mogę patrzeć jak cierpisz przez niego
To było słodkie.Nie wiedziałam co powiedzieć więc tylko pocałowałam go.Pocałunek był lekki i delikatny.Wydawało mi się że trwał wieki.Chłopak przytulił
-Nigdy cię nie wypuszczę-powiedział ściskając mnie jeszcze mocniej 
2 dni po tym zdarzeniu odwiedził mnie Harry.Przyszedł z kwiatami.
-Chciałem cię przeprosić-zaczął
-Zmieniłeś się Harry.Nie jesteś już moim przyjacielem i uderzyłeś mnie!
-To przez Taylor,ale ja już z nią nie jestem!
Nie wierzyłam mu..Ponownie się pokłóciliśmy.Nagle stało się coś niespodziewanego.Chłopak wbił swoje usta w moje.Chciałam go odepchnąć lecz on pogłebiał pocałunek.Niestety wtedy do domu wszedł Niall.Kiedy nas zobaczył upuścił to co trzymał w rękach i uciekł z tamtąd.Dałam Hazzie z liścia i wyrzuciłam go z mieszkania.Podniosłam paczuszkę,którą Niall zostawił.Był to bilet do Paryża.Była z ni karteczka
,,Jesteś moich światem,więc co powiesz na romantyczny weekend we Francji? Tylko ty i ja i miasto zakochanych...Kocham Cię ''
Chciałam jak najszybciej skontaktować się z chłopakiem lecz on nie odbierał.Spojrzałam na bilet.Wylot był dzisiaj.Nie chciałam tego pocałunku,ale było za późno.Kochałam Niall'a i chciałam z nim być.Wszystko spieprzyłam.
Wciąż nie odbierał.Po godzinnej próbie dodzwonienia się do mojego chłopaka weszłam na twittera
,,Nie ma to jak samotny weekend w Paryżu''
Taki wpis i zdjęcia Wieży Eiffla wstawił Niall.Nie mogłam uwierzyć że pojechał beze mnie.Nie wiedziałam co robić.Postanowiłam że pojadę do niego i mu to wyjaśnię
*************************************************************************
-Za chwilę lądujemy-oznajmił pilot a po chwili byliśmy już w Paryżu.Wysiadłam z samolotu i wziełam taksówkę,która zawiozła mnie do hotelu ,,Amour Eternel''.Wziełam klucz i ruszyłam do pokoju.Miałam szczęście bo dostałam pokój obok mojego chłopaka.Kiedy tylko znalazłam się w pomieszczeniu,obok usłyszałam krzyki.Domyśliłam się co to oznacza.Kiedy umilkli wychyliłam się z mojego pokoju i zauważyłam wysoką brunetkę wychodzącą od Niall'a który był w samych majtkach.Zaczełam żałować że tu przyjechałam.
Rano obudziłam się z wielkim bólem głowy.Ubrałam się i zeszłam na śniadanie.Zauważyłam że Niall siedzi przy stoliku z tą brunetką którą widziałam wczoraj.Nagle mnie zauważył.Schował się za kartką dań.Wieczny dzieciak,któreg kocham.Wziełam naleśniki i usiadłam naprzeciwko jego..Kiedy skończyłam jeść wyszłam z reaustaracji a za mną pobiegł chłopak.
-Co ty tu robisz?!-zaczął krzyczeć
-Wiesz to miał być nasz wypad,ale ty wolisz tą brunetkę.
-Całowałaś się z Harrym!
-Ale go nie przeleciałam tak jak ty wczoraj tą laskę!A pozatym to on pocałował mnie a nie ja jego,ale ty mi nie uwierzysz!
Chłopak o dziwo mi uwierzył.
-Przepraszam cię-chciał mnie przytulić lecz wtedy podeszła do niego owa dziewczyna i pocałowała go
-Cześć kotku kto to jakaś fanką?-powiedziała
Ja pokręciłam głową i odeszłam.Wróciłam do siebie i zaczełam się zastanawiać czy jest sens tego związku.Kocham go,ale nie chcę cierpieć.Na zegarze wybiła 13:46
-Strasznie długo myślałam-powiedziałam sama do siebie
Wtedy dostałam SMS od Harrego
,,Wybacz za tamto,naprawdę mi głupio''
,,Przez ciebie pokłóciłam się z Niallem!''
,,Wybacz''
,,Dobra zapomnijmy :) ''
Odpisałam i poszłam się ubrać.Nałożyłam lekki makijać i wyszłam z pokoju.Weszłam do windy i nacisnełam 1.Pojechała ona jednak na 7 piętro a tam wszedł do niej Niall.Odwróciłam się tyłem starając się go ignorować
-Wybacz mi-szepnął mi do ucha
-Niall zdradziłeś mnie! Harry mnie pocałował a nie ja jego! A ty sobie lecisz do Paryża miasta zakochanych i znajdujesz sobie śliczną bruneteczkę i jesteś szczęśliwy! Tylko ja przyjechałam i popsułam twoje plany!
Chłopak nie odezwał się.Dostrzegłam jedną łzę która spłyneła mu po policzku.W końcu byliśmy na 1 piętrze.Wysiadłam z windy razem z Niallem.Ruszył on w drugim kierunku kopiąc wszystko co napotkał po drodze.Wyszłam z hotelu i ruszyłam zwiedzać Paryż.

Usiadłam w kawiarni i wyciągłam telefon.Przeglądałam zdjęcia moje i Niall'a.
-Gdyby to wszystko potoczyło się inaczej-pomyślałam a pierwsza łza zawiatała na moim policzku
Mogłabym mu wybaczyć,ale jest mi naprawdę ciężko.Jeżeli się kiedyś pokłócimy to on poprostu znajdzie sobie inną dziewczynę zdradzi mnie a później się pogodzimy?
Nagle natrafiłam na nasze wspólne zdjęcie zanim byliśmy razem.Niall trzymał swoją głowę na mojej szyi i ją całował.Czemu wcześniej tego nie zauważyłam.On nie był tylko moim chłopakiem,ale także przyjacielem.
Dochodziło godzina 18:23.Zaczeło się ściemniać więc postanowiłam pójść na Wieżę Eiffla.
Kiedy byłam już na samej górze przez moją głowę przeleciały wszystkie wspomnienia.Coś mnie zmusiło abym zadzwoniła do Nialla.Wybrałam jego numer a wtedy za moimi plecami usłyszałam dźwięk jego telefonu.Obróciłam się i ujrzałam jego,niestety z nią.On także obrócił się a kiedy mnie zobaczył nie wiedział co zrobić.
-Wiesz,jeżeli ktoś kogoś kocha kiedy go zrani żałuje tego,ale z tobą jest inaczej.Niby ci żal tego co zrobiłeś,ale tak naprawdę masz to w dupie! Sądzisz że możesz mieć każdą, tak? Nienawidzę cię!-wykrzyknełam mu w twarz
On stał i patrzył się na mnie swoimi błękitnymi oczami,które powoli zaczeły się szklić od łez.
-Niall o co chodzi tej idiotce-zapytała brunetka ściśkając go za rękę
Chłopak wciąż stał nie mogąc uwierzyć że powiedziałam te słowa.
-Tak sądziłam jesteś zwykłą ciotą!-powiedziałam i uciekłam z tamtąd
Wróciłam do swojego hotelu.Nie mogłam znaleść klucza od pokoju.Zsunełam się po drzwiach i płakałam.Nie,tego nie można było nazwać płaczem.Ryczałam jak nigdy w życiu.Podkuliłam nogi i schowałam w nich głowę.Nagle poczułam że ktoś okrył mnie kocem i pomógł wstać.To był Niall.Napoczątku nie wiedziałam że to on więc swobonie weszłam do jego pokoju.Kiedy tylko wziął moją rękę już zorientował się że to on.Tylko ten jeden chłopak zwykłym dotykiem umiał wywołać dreszcz na całym moim ciele.Wziałam moją dłoń i usiadłam na kanapie.Wciąż płakałam.On usiadł koło mnie.Byłam zbyt zmęczona aby się kłócić.
-Proszę cię nie płacz-powiedzial odgarniając moje włosy posklejane od łez
-To twoja wina rozumiesz?! Nie obchodzi mnie to czy będziesz płakał czy nie,ale zrywam z tobą! Widzisz dalszy sens tego związku?! Wystarczy jedna kłótnia a ty mnie zdradzasz! Przykro mi,ale osoba która kogoś kocha tak się nie zachowuje!
-Ja cię kocham!
-Nie ośmieszaj się! Ja cię kochałam,ale spieprzyłeś to!
-Jak mam ci udowodnić że cię kocham?!
-I tak ci nie uwierzę!-powiedziałam
Chłopak poszedł do kuchni i wróćił z nożem.Spojrzał na mnie a po chwili zrobił długie nacięcie na swoim nadgarstku.Podbiegłam do niego i wyrwałam narzędzi z ręki.Nie wiem co to było lecz coś kazało mi go przytulić.Moje łzy ubrudziły jego szarą koszulkę.Ten sam podkoszulek miał w dniu kiedy mnie pierwszy raz pocałował.Oderwałam się od niego i sporzałm na jego ranę z której wciąż lała się krew.Poszłam po apteczkę i opatrzyłam ranę chłopakowi.
-Czy już rozumiesz że cię kocham?-powiedział
Położyłam się na kanapie i tam usnełam.
Nie wiem jak,ale obudziłam się w łóżku z Niallem.Wstałam z niego i usiadłam na ziemi.Nie chciałam ciągnąć tego związku.Co prawda kochałam go,ale musiałam to przemyśleć.
-Cześć kochanie-powiedział chłopak kiedy się obudził
-Nie zmieniłam swojej decyzji.Kocham cię,ale ten związek nie ma sensu.Ja nie mogę ci już zaufać.Nie potrafię
Usłyszałam jak chłopak płacze.Nie chciałam na niego spojrzeć.Zrobiłam to samo co chłopak.Siedzieliśmy w ciszy i płakaliśmy.Obu nas to bolało,jednak jego chyba bardziej.Niall był wrażliwy.Za to go kochałam.On był moim ideałem.Kochałam jego uśmiech,oczy oraz sposób w jaki mnie rozbawiał.
Ale czemu mówię kochałam.Wciąż jest kimś kogo kocham i będę kochała.Inni mnie nie zrozumieją,nikt nie zrozumie co teraz czuję.Serce mówi że mam z nim być,ale myślę że powinnnam to skończyć.Sama się już w tym gubię.
Wstałam i poszłam do łazienki.Spojrzałam w lustro i zrozumiałam że ten związek mnie zniszczył.Nie przespane noce i alkohol.To było widać po mojej twarzy.Wtedy wszedł Niall.Przyciągnął mnie do siebie i pocałowam tak jak miałby to być ostatni pocałunek.Niesty był ostatni.Chciałam zapomnieć,ale on to utrudniał.Kiedy tylko był blisko miałam ochotę przytulić go i nigdy nie puścić
-Pamiętasz jak przytuliłem cię kiedyś i powiedziałem że nigdy nie puszczę? Nie zmieniłem decyzji-powiedział
Spojrzałam na niego i nie widziałam mojego uśmiechniętego blondaska.Miał podpuchnięte oczy a włosy zburzone,jednak wciąż był ideałem.
Wyszłam z łazienki i zauważyłam klucz od mojego pokoju wystąjący od spodni Nialla.
-To ja je zabrałem-powiedział wręczając mi je do ręki
Opuściłam jego pokój i weszłam do swojego.Dzisiaj był wylot.Spakowałam się,doprowadziłam do porządku i byłam gotowa do wyjścia.Wtedy z pokoju chłopaka usłyszałam dźwięki gitary i jego śpiew.
If you’re pretending from the start like this,
With a tight grip, then my kiss
Can mend your broken heart
I might miss everything you said to me
And I can lend you broken parts
That might fit like this
And I will give you all my heart
So we can start it all over again
***************************
Jeśli tak udajesz od początku
Z mocnym uściskiem, potem moje pocałunki
Mogą złączyć twoje złamane serce
Mogę tęsknić za wszystkim, co powiedziałaś do mnie
I mogę pożyczyć ci złamane części
Które mogą tam pasować
I oddam ci całe moje serce
Byśmy mogli zacząć wszystko od początku
****************************************
Takie słowa śpiewał Niall.Zrozumiałam że chodzi o nasze rozstanie.Wziełam walizki i wyszłam z pokoju.
**************************************************************************
Pech chciał że w samolocie siedziałam obok Niallera.Wyciągnełam laptopa.Niestety na tapecie miałam zdjęcię jak się całujemy.Dostałam wtedy SMS.
,,Tęsknię za tym''
Oczywiście był od Niall'a
-Czemu to wszystko tak się potoczyło?-zapytał
-To jest tylko twoja wina.To Harry mnie pocałował a ty nie chciałeś tego wyjaśnić tylko przespałeś się z inną laską zapominając o mnie.Później twierdzisz że mnie kochasz a idziesz na Wieże Eiffla akurat z tą brunetką nie zważając na mnie
-Nie chciałem aby to tak wyszło
-Jest już za późno-powiedziałam i włożyłam słuchawki do uszu. 
Po 30 minutach pilot kazał nam zapiąć pasy.Zaczeły się turbulencję i to bardzo mocne.Bardzo się wystraszyłem więc ścisnełam dłoń Nialla.Po chwili wtuliłam się w jego tors.
-Nie bój się jestem tutaj-powiedział całując mnie w czoło
Puściłam go i odwróciłam się w stronę okna.Turbulencję ustały a po godzinie byliśy już w Londynie.Wysiadłam z samolotu a po mnie Niall.Wzieliśy wspólną taksówkę to znaczy on wepchnął się do mojej i ruszyliśmy do domu.Niesty mieszkaliśmy razem.Weszliśmy do mieszkania a ja udałam się do sypialni.Rozpakowywałam swoje rzeczy a chłopak był na dole.Kiedy skończyłam wróciłam do kuchni i doznałam szoku.Była ona w płatkach róż a na stole była przyszykowana kolacja
-Niall co to ma znaczyć?!
-Ja cię kocham rozumiesz?!
-Udowodniłeś to w Paryżu!-krzyknełam
Wtedy Niall rozpłakał się.Zrobiło mi się go trochę żal,ale niech poczuje to co ja.Patrzyłam na niego i powoli coś we mnie pękało.
-Proszę nie płacz!-powiedziałam
Chłopak wstał,otarł łzy i spojrzał na mnie
-Zrozum mnie Niall.Kocham cię,ale tym co zrobiłeś udowodniłeś jaki jesteś.
-Czy możemy się przyjaźnić?
Pokiwałam głową.
Chłopak pierwszy raz od kilku dni się uśmiechnął,ale mi wciąż było smutno
-To może zjemy?-zaproponował
Usiedliśmy a chłopak odrazu zaczął jeść.Ja patrzyłam na niego i uśmiechałam się.Kiedy skończył powiedział że idzie się przebrać
***************************************************************************
Tak mineły 2 miesiące.Niall jest moim najlepszym przyjacielem,jednak wciąż go kocham a on mnie.Boję się do niego wrócić.Dzisiaj przyszedł do mnie cały zapłakany
-Niall co się stało?!
-Wyjeżdżamy w trasę,ale ja nie chcę cię zostawiać-odpowiedział
Przytuliłam go.Po chwili poczułam jego usta na swoim policzku.Przesuwały się w kierunku moich.Odsunełam go
-Nie możemy-powiedziałam
-Mineły 2 miesiące a ty dalej masz do mnie żal?!
-Wybacz..
On pokręcił głową i poszedł się pakować.Akurat dzisiaj wyjeżdżał.Trudno mi było dopuścić do do moich myśli,ale chciałabym żeby został.Już mi go brakowało
**********6 dni później*****************
Już dzisiaj wraca! Tak bardzo się cieszę!Przez ten tydzień zrozumiałam że chcę z nim być.Wziełam taksówkę i pojechałam na lotnisko.Czekałam na niego jakieś 12 minut aż wkońcu zobczyłam go.I w tym momencie serce przestało mi na moment bić.Kiedy tylko był blisko mnie podbiegłam do niego i pocałowałam go.Oplotłam się nogami wokół jego talii.Całwaliśmy się 6 minut.Kiedy się od siebie oderwaliśmy chłopak mocno mnie przytulił
-Nigdy cię nie puszczę-powtórzył te same słowa
-Niall kiedy cię nie było zrozumiałam że cię kocham-powiedziałam
Wróciliśmy do domu a ja odrazu zrobiłam mu muffinki.
-Wiesz że cię kocham?-powiedział całując mnie
Byliśmy słodką parą.Fanki Nialla polubiały mnie a z tego powodu on bardzo się cieszył.Niektórzy mogli nas nazywać idealną parą.Tak było do pewnego czasu.Od kilku dni cały czas się kłóciliśmy o pierdoły.Niall zaczął więcej pić.Nie mogliśmy się dogadać.Nie wiedziałam co jest tego przyczyną
-Co się z tobą dzieje?!-krzyknełam na chłopaka,który siedział z butelką piwa w ręcę przed telewizorem
-O co ci chodzi?!
-Zaczynam powoli wątpić to że mnie kochasz-powiedziałam ze smutnym głosem
On się wogóle nie przejął.Wziął łyk piwa i wciąż oglądał telewizor.
Ja poszłam na górę i ubrałam się w piżdżamę.Usiadłam w sypialni i przypomniałam sobie ostatni kryzys naszego związku.Wtedy wszedł Niall.Ja zakryłam się kołdrą i usnełam.Nie chciałam kolejnej awantury
-Co się z nami stało?-zapytał kładąc się obok mnie
-Nie wiem-powiedziałam i zasnełam
Jak codzień obudziłam się bez Nialla.Wziełam telefon i zadzwonił do niego.
-Nie mogę rozmawiać-rozłączył się
Ze łzami w oczach zaczełam się pakować.Wrzuciłam potrzebne rzeczy do torby i wyszłam z domu.Pojechałam taksówką do Harrego.
-Co jest?-zapytał przytulając mnie
-Coś się dzieje z Niallem-powiedziałam płacząc
Chłopak usiadł ze mną na kanapie i pytał o co chodzi.Powiedział mu wszystko a on uważnie słuchał.Poszedł zrobić mi herbatę.Mimo tego co się między nami stało wciąż był dla mnie jak brat.
Wtedy zadzwonił Niall
-Gdzie ty jesteś?!-krzyczał do słuchawki
-Niall musimy od siebie odpocząć-powiedziałam
On rozłączył się a ja przytuliłam się do Harrego.
Przez cały dzień siedziałam z Harrym i z chłopakami.Oglądaliśmy filmy itp.Czułam że oni coś przedemną ukrywają.
-Dobra mówcie o co chodzi!
Liam chciał się coś powiedzieć lecz wtedy zadzwonił jego telefon
-Niall jest w szpitalu-powiedział
Szybko wybiegłam z domu i wziełam taksówkę.To 2 minutach byłam już w szpitalu.
Stanełam przy recepcji a wtedy pojawiła się tam znana mi już brunetka
-Która z Was to dziewczyna pana Horana
-Ja-powiedziałyśmy obie na raz
Spojrzałyśmy na siebie ze zdźiwieniem
Pielęgniarka zaprowadziła nas do pokoju 143 gdzie leżał Niall
-Wytłumaczysz mi o co chodzi!-powiedziałam pokazując na brunetkę
-To nie jest tak-powiedział
Brunetka wybiegła z tamtąs zostawiając mnie z nim.Do sali wszedł lekarz i oznajmił mi że Niall jest poważnie chory.
-Ale jak to jest możliwe?!
Doktor opuścił salę a ja usiadłam na skraju łóżka na którym był chłopak
-Przykro mi że dowiedziałaś się w ten sposób-zaczął mnie uspokajać
-Czy ona wiedziała?!
-Tak
-Tak..-powtórzyłam jego słowa-Odpowiedz mi widzisz sens tego związku?
Milczał.Do już był definitywny koniec NAS.Nie mogłam zostawić chłopaka więc w każdym dniu choroby go odwiedzałam w przeciwieństwe do Natalie bo tak miała owa brunetka na imię.
Po ciężkich 3 miesiącach on wyzdrowiał.Czekałam na niego przed szpitalem.Wtedy przyjechała Natalie.W drzwiach pojawił się Niall a ona rzuciła się na niego.On nie odepchnął jej tylko pogłebił pocałunek.
To tak bardzo bolało.Odwróciłam się i szłam przed siebie.Wszystko straciło dla mnie sens.Przez cały czas on mnie oszukiwał.Do głowy przychodziły mi myśli samobójcze.Usiadłam na pobliskiej ławce i skuliłam nogi.Schowałam w nich.Wtedy usiadła obok mnie staruszka
-On nie jest ciebie wart.Nie trać dla niego łez.Musisz pokazać że jesteś silna.Pokaż mu co stracił.Kiedyś zrozumie błąd,który popełnił-powiedziała staruszka i wstała
To jednak nie zmieniło mich przemyśleń.Wróciłam do domu Harrego.Kiedy oznajmiłam mu że chcę wrócić do siebie on zaprzeczył
-W takim stanie nigdzie nie pójdziesz
-Harry proszę cię!-krzyczałam
Po długim błaganiu zgodził się.Wziełam swoje rzeczy i po 12 minutach byłam u siebie.Poszłam do łazienki i szukałam tego co miało przynieść mi ukojenie.Kiedy to znalazłam robiłam długie nacięcie.Powoli zaczeło mi się robić słabo.W końcu zamknełam oczy.
Niestety lekarzom się nie udało mnie uratować.To przyniosło mi ukojenie.Przez cały czas miałam przed sobą twarz Nialla.Uśmiechniętego blondyna z niebieskimi oczami.Ta miłość mnie zabiła.Kiedy on dowiedział się o tym co zrobiłam załamał się.Pił dzień w dzień.Sumienie go zeżarło.Pewnego dnia zrobił to samo co ja.Nie mógł wytrzymać tęsknoty.Wiedział że to on mnie zabił i to przynosiło mu spokoju.Chciał się pozbyć tego uczucia.Jego także nie odratowali.Teraz mimi iż oboje straciliśmy nasze ziemskie życie teraz rozpoczeliśmy nowe w naszym wspólnym raju.

8 komentarzy:

  1. To jest piękne :') Poryczłam się :') Brawo <33

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękujemy, co prawda nie nasz ale miałyśmy wkład do jego powstawiania ;) Zapraszamy też do przeczytania naszego odpowiadania. /Natalia.x.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten Imagin jest cudny, co chwile miałam ciarki, chciało mi sie płakać, naprawdę zazdroszczę talentu !! :) pisz koniecznie dalej!

    OdpowiedzUsuń
  4. Hah. Dziękuje. Co prawda ja go sama nie pisałam, ale miałam w niego wkład ;) /Natalia.x.

    OdpowiedzUsuń
  5. szukalam czegos takiego. dzieki, jest wspanialy :)

    OdpowiedzUsuń
  6. przepiękny czytam go już 4 raz i wracam do niego cały czas :")
    i za kazdym razem rycze ;** ;)
    takie poplatane xd cudowny xxx
    ~Horanowa<3~

    OdpowiedzUsuń
  7. Przepięknu :* płacze :(

    OdpowiedzUsuń
  8. O moj Boze, czytalam go chyba z godzine! Jest dobry, ale gdy przeczytalam ostatnie zdanie, zapomnialam co bylo na poczatku xD To nic, dlugie tez musza byc. Ogolnie jest na prawde swietny. Jest pare bledow, ale przy takim obszernym tekscie to prawie niemozliwe, zeby ich nie bylo. Brawo!

    OdpowiedzUsuń